poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Blog zawieszony

Bardzo dobrze zdaję sobie sprawę z tego, że Was wszystkich zawiodłam, dlatego na początku chciałabym przeprosić.

Wszystkich swoich czytelników, o ile jacyś jeszcze pozostali podczas mojej nieobecności, chcę szczerze przeprosić za to, że zamieniłam tego bloga w istną ruinę. Nie chcę nawet spoglądać na datę publikacji ostatniej notki.

Wiele razy obiecywałam rozdziały, które nigdy się nie pojawiały. Straciłam po prostu zapał i myślę, że jest to spowodowane moim życiem osobistym. Nie chcę teraz się nad sobą użalać i zbędnie się tłumaczyć, bo dobrze zdaję sobie sprawę z tego, że gdybym bardzo chciała to na prawdę mogłabym zadbać o tego bloga.

Ciekawi mnie to czy jest chociaż jedna osoba, która pamięta historię April i Justina, jeśli ja sama zapomniałam o niej na tyle miesięcy.

Chciałabym to wszystko naprawić. I naprawię. Nie wiem tylko, kiedy uda mi się to osiągnąć. Kocham pisać i nie uważam, żeby to kiedykolwiek się zmieniło, ale mimo to jestem zmuszona zawiesić bloga. 

Nadal będę publikować rozdziały. Nie będą one po prostu pojawiać się regularnie, czy w określonych terminach. Tworzyć będę wtedy, kiedy znajdę na to czas i dopadnie mnie wena, nie będę pisać na siłę, bo wtedy najprawdopodobniej nie zadowolę swoich czytelników. Robię to z przyjemności, nie z przymusu, więc proszę nie nalegajcie ,żebym publikowała jakiś rozdział.

Nie chcę na dobre skończyć z tym blogiem i nie chcę zawieść Was już zupełnie, dlatego stawiam sobie ultimatum. Jeśli do świąt Bożego Narodzenia sytuacja tutaj nie poprawi się lub Wy przestaniecie się nim interesować, oddam bloga w dobre ręce. Ewentualnie jeśli nikt nie będzie zainteresowany przejęciem go, zostanie usunięty.

Na koniec chciałabym jeszcze Wam podziękować. Za wszystkie komentarze i liczne odwiedziny. To wiele dla mnie znaczy i myślę, że najmocniej zagrzewa do pisania. Kiedy widzę, że to co robię komuś się podoba, od razu milej mi się tworzy.

I tak z osobna pragnę podziękować Zuzi, z którą nie raz rozmawiałam miło na gg. Między innymi jej osoba bardzo zachęcała mnie do pisania. Dzięki niej wiedziałam, że ktoś czeka na kolejne rozdziały. Życzę jej także powodzenia w blogowaniu :)

Mam też jedną dobrą informację. Otóż kolejny rozdział jest praktycznie gotowy. Muszę tylko dokonać ostatecznych poprawek. Pytanie tylko ,kiedy to zrobię :)

Dziękuję, przepraszam, trzymajcie za mnie i bloga kciuki. 


5 komentarzy:

  1. Tak się cieszę że nie zostawiłaś bloga na zawsze. Witaj z powrotem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uf, od razu mi ulżyło. Jednak żyjesz! A tak na poważnie to już się bałam, że postanowiłaś opuścić tego bloga. To byłoby naprawdę straszne zwłaszcza, że nie da się zapomnieć o historii April i Justina, jest zbyt świetna! Nie mogę doczekać się już rozdziału. I w pełni Cię rozumiem, każdego czasem dopada brak weny i zapału. Mam jednak nadzieję, że przez Bożym Narodzeniem wszystko się poukłada i to właśnie Ty będziesz kontynuować to opowiadanie. :)
    Pozdrawiam i życzę weny, xx.
    [die-in-your-arms]

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutno trochę, ale w pełni Cię rozumiem. :) Mam nadzieję, że nie zostawisz bloga. Co ja piszę! TY GO NIE ZOSTAWISZ, a ja już tego dopilnuję.
    Jestem też prawie pewna, że nikt nie mógłby zapomnieć tej historii, bo jest cudowna. Miło czytać to, co piszesz. To miło, że kochasz pisać i nie robisz tego tylko dla nas- czytelników.
    Nic na siłę, musisz zebrać siły. Zgadzam się z koleżanką powyżej, która już wszystko napisała.
    Uradowana wiadomością, że rozdział już prawie gotowy, kończę swój komentarz. xD Wszyscy Cię kochamy, pamiętaj. :*
    Zuzia.. Hm, nie wiem ile znasz Zuzi, ale skojarzyło mi się to ze mną. Mylę się? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczaki, dziękuje. <3 To takie miłe. Wiesz, że uwielbiam Twój blog i zawsze będę go baardzo kochać. Lovelove. *o*

      Usuń
  4. Trzymam kciuki za Ciebie i Twoją wenę. Mam cichą nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na kontynuację historii April :) Uwielbiam ją. Ja również przepraszam za długą nieobecność :)
    www.skazana-na-wiecznosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoją szczerą opinię : )